Marvipol wprowadza do sprzedaży Trio Park we Wrocławiu

Marvipol Development rozpoczyna sprzedaż mieszkań we Wrocławiu przy ul. Dożynkowej i tym samym notowany na Giełdzie Papierów Wartościowych deweloper – debiutuje na wrocławskim rynku nieruchomości mieszkaniowych.

Osiedle Trio Park we Wrocławiu

Osiedle Trio Park powstaje w dzielnicy Krzyki przy ul. Dożynkowej. W ramach projektu Marvipol Development zrealizuje niskie, trzypiętrowe budynki, w tym 132 lokale mieszkalne o metrażach od 27 do 75 m2 oraz dwa lokale usługowe.

„Wprowadzamy do sprzedaży naszą premierową inwestycję we Wrocławiu, której założeniem jest stworzenie spokojnej i komfortowej enklawy w mieście. Osiedle Trio Park wyróżnia się niską zabudową i zielonym otoczeniem. To idealne miejsce dla osób ceniących wygodę życia, a jednocześnie poszukujących przestrzeni do odpoczynku i rekreacji” – podkreślił Grzegorz Kawecki, wiceprezes Marvipol Development S.A.

Na terenie osiedla zaplanowano wiele udogodnień. Zaprojektowano pełen zieleni wewnętrzny dziedziniec uzupełniony o plac zabaw i ławki. W częściach wspólnych znajdą się komórki lokatorskie, rowerownia oraz paczkomat. Dodatkowo mieszkańcy będą mieć do dyspozycji 154 miejsca postojowe w hali garażowej oraz stację ładowania pojazdów elektrycznych. Lokale mieszkalne usytuowane na parterze budynków posiadają ogródki, natomiast lokale na wyższych kondygnacjach – balkony lub loggie.

W standardzie inwestycji zastosowane zostaną rozwiązania smart i eko, które obniżą koszty eksploatacyjne i pozwolą dbać o środowisko naturalne. Na osiedlu zaprojektowano proekologiczne rozwiązania w postaci: paneli fotowoltaicznych, pakietu antysmogowego, czujnika powietrza Airly. Każde mieszkanie w standardzie zostało wyposażone w system automatyki, która pozwala na sterowanie oświetleniem, wybranymi gniazdkami i temperaturą.

Lokalizacja Trio Park zapewnia bogatą infrastrukturę i rozwiniętą komunikację miejską. W odległości 8 minut spacerem znajduje się przystanek autobusowy, a 10 minut od osiedla – pętla tramwajowa. W sąsiedztwie działają liczne sklepy, restauracje, kawiarnie, szkoły czy przedszkola. Bliskość dużych parków i terenów zieleni sprzyja rekreacji i odpoczynkowi.

Za koncepcję architektoniczną osiedla odpowiada pracownia chillHouse.

Więcej informacji na temat inwestycji można znaleźć na stronie: https://www.marvipol.pl/triopark/.

***

Grupa Marvipol Development jest jednym z wiodących polskich deweloperów, działającym w segmentach mieszkaniowym i magazynowym.

W ciągu ponad 25-letniej obecności na rynku Marvipol Development zrealizował 39 projektów mieszkaniowych, liczących łącznie około 8,6 tys. lokali i około 507 tys. m2 powierzchni użytkowej (dane na koniec I kwartału, 2022). Grupa zajmuje się również budową magazynów, które realizuje we współpracy z liderem europejskiego rynku – Grupą Panattoni.

Deweloper Marvipol Development zbudował mocną pozycję i rozpoznawalną markę, kojarzoną z ponadczasową architekturą, kompleksowym zagospodarowaniem terenu oraz wysoką jakością wykonania.

W 2020 roku Grupa uruchomiła linię Marvipol Development Prestige. Do obiektów sygnowanych tym brandem zostały zaliczone trzy inwestycje z segmentu premium w Warszawie: kompleks Unique Tower w centrum miasta, kameralny apartamentowiec Topiel No 18 na Powiślu oraz prestiżowy projekt na Powiślu – Rotunda Dynasy.

W strategii rozwoju Grupa zakłada zwiększanie udziału w rynku i rozwój banku gruntów na trzech głównych rynkach: warszawskim, trójmiejskim i wrocławskim pod inwestycje w segmencie mieszkań premium oraz segmencie mieszkań popularnych.

Marvipol Development jest członkiem Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Akcje Marvipol Development S.A. od 19 grudnia 2017 r. są notowane na rynku głównym Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

Warto wiedzieć

Od czasów, kiedy życie poczęło się wielce różniczkować, czytanie książek nie wystarcza. Książki podają czystą wiedzę z najrozmaitszych dziedzin, wiedzę nieraz kryształowo czystą, ale oderwaną od życia. Książki karmią również poezją, w niej opisy czynów bohaterskich uszlachetniają serca, ale mało informują o szarej rzeczywistości życia. Do działania potrzebna jest znajomość chwili bieżącej, orientacja, pulsy życia w miejscowych warunkach. Na każdym stanowisku można przyłożyć i swoją cegiełkę, można wpływać na całość, byle znać swe obowiązki względem społeczeństwa i chcieć im służyć. Tym pośrednikiem między wiedzą a życiem, między ideałem a rzeczywistością, jest publicystyka. Jest ona historją teraźniejszości, oświetlającą zagadnienia, które czekają dopiero na rozwiązanie. Jest ogniwem, która łączy prawdę wiedzy z zagadnieniami chwili bieżącej. Jest literaturą, która tyczy się potrzeb życia w danym czasie i danym miejscu. Ona komunikuje ostatnie wyniki z różnych dziedzin wiedzy czystej w zastosowaniu do bieżących potrzeb ludzkich. Ona czyni człowieka wrażliwym na niedolę swego społeczeństwa i zapala do żywota czynnego na jego korzyść. Ona, komunikując, co się dzieje na świecie całym, chroni nas od zaściankowości. Ona, zaznajamiając nas z biegiem myśli wszechświatowej, wywołuje w umysłach naszych szereg zagadnień. Ona uwalnia nas od potrzeby czytania wszystkich książek, których corocznie ukazuje się na świecie po kilkaset tysięcy, a których przeczytać na rok gruntownie nie można po nad kilkanaście. To są strony dodatnie prasy periodycznej.

Ale ma publicystyka i niejedną stronę ujemną. Wiadomości, dostarczane przez wiele dzienników, są dorywcze i powierzchowne: ani rozszerzają, ani pogłębiają wiedzy. Wiele nowinek, opisywanych drobiazgowo, niema żadnego ogólniejszego znaczenia, nie służy żadnemu rozumnemu celowi. Wiele sensacyjnych zajść i wypadków, zostawiających jedynie czczość w głowie i pustkę w sercu. W pogoni za kalejdoskopowym potokiem plotek wiele balastu, który ze szkodą obciąża umysł Dużo zabawy i płytkiego śmiechu, co w rezultacie szerzy bezmyślność, przytępia zmysł artystyczny. Nie jeden organ redagowany jest tendencyjnie, będąc na służbie tej lub innej partji. Nieraz nowość pomieszana z postępem bez oświetlenia krytycznego jądra rzeczy. I jedno pismo stara się prześcignąć drugie w pomysłach, licząc na gorsze instynkty. I wielu staje się igraszką okoliczności, bo są prowadzeni na pasku danego dziennika. Bo wielu ślepo hołduje zasadzie: nie różnić się od innych — i bezkrytycznie prenumeruje to, co ich znajomi i krewni. I tworzy się specjalny typ nałogowych czytelników pism periodycznych, co nie uznają jednocześnie lektury książek. Jest to pewnego rodzaju osłona dla duchowego lenistwa. Traci na tym wykształcenie gruntowne i myśl samodzielna. To też wielu uczonych powstaje na dziennikarstwo — śród nich ostro wystąpił w ostatnich czasach przeciw prasie perjodycznej F. Brunetiere, członek Akademji paryskiej.

Trzeba przede wszystkiem rozróżniać wartość miesięczników i tygodników, a pism codziennych. Pierwsze, a w części drugie, są streszczeniem i kwintensencją tego, co zawierają pisma codzienne. Lektura ich nie da wprawdzie technicznego posiadania poszczególnych gałęzi umiejętności, ale da ogólną znajomość podstaw. Te, które nie służą sprawom specjalnym, dają możność w dłuższym okresie czasu przebieg w ogólnych zarysach cały cykl wiedzy. Natomiast prasa codzienna służyć może głównie gromadzeniu materjałów do tych kwintensencji. I tu należy rozróżniać prasę prowincjonalną, a prasę stołeczną. Pierwsza zlicza miejscowe siły społeczne, wydobywa je i zbiera, zapala ogniska miejscowej twórczości. Bada i stara się kierować życiem prowincji, które wszędzie posiada swoje odrębne właściwości. Druga winna być przewodnikiem i siewcą dążeń kulturalnych wszerz i wzdłuż całego kraju. Winna być rzeką wód czystych, do której zbiegałyby się wszystkie strumyki, osadziwszy po drodze naleciałości niepotrzebne.

Trzeba umieć czytać dzienniki, jak i książki. Trzeba sobie wprzód zadać trud poznania każdego pisma. Trzeba się zapoznać, co w każdym z nich godnego jest czytania, nie usypiając swojego krytycyzmu łudzącemi nagłówkami pism i różnych rubryk, które często zapowiadają co innego, niż się drukuje. Trzeba czytać krytycznie, w żadnej sprawie nie spuszczając z oczu argumentów ani pro, ani contra. Trzeba czytać pisma, służące różnym poglądom, aby mieć oświetlenie z obu stron, aby módz wyrobić sobie własny sąd — samodzielny a objektywny. Trzeba koncentrować lekturę nie na tanich czasopismach codziennych o brukowych wiadomościach, lecz na poważnych wydawnictwach perjodycznych, które opierają działalność publicystyczną na znajomości dziejów i praw niemi rządzących. Należy ciążyć ku tym wydawnictwom perjodycznym, które chcą stać wyżej ponad prywatę i partykularyzmy — których celem jest nie interes materialny jednostek, lecz służba publiczna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *