Czy syndyk może wejść od domu?

Ogłoszenie upadłości dłużka to dopiero początek drogi do oddłużenia. Upadły musi przejść przez cały proces postępowania upadłościowego, który jest realizowany przez syndyka. To właśnie syndyk ma bezpośredni wpływ na przebieg postępowania upadłościowego i to od niego w znacznej mierze zależy, jak długo będzie prowadzone postępowanie upadłościowe oraz czy zostanie osiągnięty cel postępowania. W przypadku osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej tym celem jest zaspokojenie roszczeń wierzycieli w jak najwyższym stopniu oraz umożliwienie umorzenia zobowiązań niewykonanych w postępowaniu upadłościowym.

Syndyk podejmuje czynności w ramach kompetencji, jakie przyznają mu przepisy prawa upadłościowego. Działania syndyka skupią się na ustaleniu składników majątku upadłego, objęciu zarządem majątku upadłego, a następnie na likwidacji tego majątku. W toku postępowania dokonywane są także zgłoszenia wierzytelności, pozyskiwane są informacje o upadłym, a w dalszej kolejności przygotowany jest plan podziału kwot uzyskanych ze sprzedaży składników masy upadłości oraz plan spłaty wierzycieli.

Obowiązkiem upadłego jest wskazanie i wydanie całego swojego majątku syndykowi. Ponieważ postępowanie upadłościowe jest postępowaniem dobrowolnym i najczęściej wszczynanym na wniosek samego dłużnika (legitymację do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości ma również wierzyciel) współpraca z syndykiem w tym zakresie leży w interesie upadłego.

Po ogłoszeniu upadłości syndyk nawiązuje kontakt z upadłym. Z obserwacji przeprowadzonych postępowań upadłościowych wynika, że właśnie spotkanie z syndykiem jest tym etapem postępowania, które budzi największe obawy upadłych i rodzi wiele pytań. Czy syndyk wejdzie do domu Upadłego bez zapowiedzi, skonfiskuje majątek, pozbawi go dachu nad głową?

To tylko część artykułu, który pochodzi ze strony kancelarii doradcy od restrukturyzacji i upadłości https://lewandowskikancelaria.pl/ zajmującej się restrukturyzacją oraz prawem upadłościowym.

Pełna treść artykułu dostępna jest na stronie kancelarii https://lewandowskikancelaria.pl/czy-syndyk-moze-wejsc-od-domu/

Syndyk masy upadłości https://lewandowskikancelaria.pl/sprzedaz/

Warto wiedzieć

Czytanie uspokaja i spowalnia bicie serca. Wystarczy 6 minut czytania, żeby zredukować uczucie stresu aż o 60%! Co ciekawe, czytanie książek redukuje stres: o 68% bardziej od słuchania muzyki, o 300% bardziej od wyjścia na spacer i aż o 600% bardziej od grania w gry komputerowe.

Podczas czytania powieści mamy mnóstwo rzeczy do zapamiętania – imiona bohaterów, ich charaktery, motywacje, historie, związki z innymi postaciami, miejsca, wątki fabularne, szczegóły… Tymczasem w mózgu tworzą się nowe synapsy, a te istniejące się wzmacniają. Dzięki czytaniu nasza pamięć pozostaje w dobrej kondycji.

Postaci fikcyjne mogą stanowić takie samo źródło inspiracji co spotkanie z żywym człowiekiem. Inspirować może wszystko – aktywności, którym się oddają, miejsca, które odwiedzają, decyzje, które podejmują…

Mając przed oczami tylko literki, sami musimy wizualizować sobie to, co dzieje się w książce – nieczęsto są to nawet rzeczy, których nie możemy zobaczyć w świecie rzeczywistym! Czytanie, stymulując prawą półkulę mózgu, rozwija naszą wyobraźnię.

Czytanie powieści wymaga od nas skupienia uwagi przez dłuższy czas, co zdecydowanie poprawia naszą zdolność do koncentracji.

Im więcej czytamy, tym większy mamy kontakt z różnorodnym, a nawet zupełnie nowym dla nas słownictwem. Taki kontakt samoistnie poszerza nasz własny zasób słów.

Warto czytać książki, żeby utrzymać swój mózg w dobrej formie. Mole książkowe mają 2,5 raza mniejszą szansę na rozwój Alzheimera, czytanie spowalnia także starczą demencję. 

Czytanie różnych książek na te same tematy pozwala nam poznać i porównać różne punkty widzenia, spojrzeć na rzeczy z różnej perspektywy, a w rezultacie rozwinąć nasz własny światopogląd.

Warto czytać, żeby rozwijać własną empatię. Zaangażowanie w fikcję literacką pozwala nam na postawienie się na miejscu drugiego człowieka i zrozumienie go.

Aż 82% moli książkowych przekazuje pieniądze i dobra materialne dla organizacji charytatywnych. 3 razy częściej niż osoby nieczytające są aktywnymi członkami tych organizacji.

Książki to ogromne skarbnice wiedzy. Tutaj nie trzeba dodatkowych argumentów.

Szczególnie, jeśli czytasz np. takie kryminały od Agathy Christie. Rozwiązywanie zagadek wymaga analizowania wydarzeń, faktów, motywacji postaci, stawiania tez, weryfikowania założeń… Zdecydowanie rozwija to zdolność do krytycznego i analitycznego myślenia.

Im więcej czytasz dobrych pisarzy, tym lepiej możesz rozwijać własny styl. Nie wspominając o tym, że częsty kontakt z tekstem pisanym uczy poprawności gramatycznej czy ortograficznej.

Stworzenie wieczornego rytuału z książką daje naszemu ciału sygnał, że pora się zrelaksować i przygotować do snu.

Czytanie pozwala nam postawić się w różnych sytuacjach, w których na co dzień do tej pory się nie znaleźliśmy. Otwiera nas na nowe doświadczenia i rozszerza horyzonty, kształtując nas samych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *